PERSONAL
Pomysł na walentynkowy deser: tiramisu lepsze, niż Brad Pitt!
21:13
Czternasty lutego to data kłopotliwa. Zakochani zachodzą w głowę, co przygotować dla drugiej połówki, samotni zastanawiają się, dokąd uciec przed widokiem tych pierwszych. Spędzenie tego dnia w miły sposób we dwoje to żadne wyzwanie, ale kto powiedział, że Walentynki nie są dla singli? Spotkajmy się na romantycznej randce z ukochaną, najbliższą nam osobą - sobą samą! ;) Boski deser z poniższego przepisu wynagrodzi brak obecności Brada Pitta po drugiej stronie stołu, a tiramisu kocham miłością bezgraniczną i sama byłam zdziwiona uświadamiając sobie, że nigdy jeszcze go nie przyrządziłam. Błąd! Nic skomplikowanego, a niebo w gębie. Spróbujcie koniecznie!
TIRAMISU
4 jajka (białka i żółtka osobno) 750 g mascarpone
2 paczki podłużnych biszkoptów
3 łyżki cukru
1 filiżanka mocnej kawy
1 kieliszek likieru amaretto lub innego, mocnego i słodkiego alkoholu
kilka łyżek kakao *
Żółtka zmiksować z cukrem na gładką, jasną masę. Delikatnie wymieszać z mascarpone. W osobnym, wysokim naczyniu ubić pianę z białek (nie musi być super sztywna) i delikatnie, przy pomocy łyżki, połączyć z powstałą wcześniej masą. Stopniowo dodać likier. Zaparzyć filiżankę mocnej kawy, przestudzić (fusiasta, rozpuszczalna, z ekspresu - wszystko jedno). Dno blachy lub podłużnego, płaskiego naczynia wyłożyć biszkoptami, nie wypełniając szczelin okruchami, jedynie łamiąc na połówki tam, gdzie potrzeba. Równomiernie podlać biszkopty połową kawy, ewentualnie bardzo krótko je w niej pomoczyć - błyskawicznie się łamią. Wyłożyć połowę masy serowej i posypać kakao, następnie znów biszkopty, kawa i reszta masy. Na koniec posypać wierzch kakao i wstawić deser do lodówki na minimum kilka godzin, żeby stężał. Przełożyć do pucharków.
* jak widzicie, ja z braku kakao posypałam górę startą, gorzką czekoladą, i też było super!
ph. by me
7 komentarze
Ubóstwiam Tiramisu! Chwała Ci za ten przepis :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie takie prezenty lubię dawać najbardziej
OdpowiedzUsuńNie ma nic lepszego niż tiramisu :)
OdpowiedzUsuńOmniaam, wygląda przecudownie! Ja miałam i mojego Brada Pita i słodkości, bo się nawet mężczyzna postarał i upiekł mi ciasto. ;p
OdpowiedzUsuńrobertakaaa.blogspot.com : )
Hehe, szczęściara! :)
UsuńZjadłam. Pokochałam. Dziś przyrządzam sama :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby nikt się nie otruł! ;)
Usuń