PERSONAL
JA I MOJE SKRZYPCE - NAGRANIE
22:21
Niedawno pisałam na blogu o moim zespole Silesian Trio (znajdziecie nas na Facebooku), a kilka dni temu razem z dziewczynami wzięłam udział w nagraniu paru utworów w studio TV jako rodzaj naszego demo. Pomyślałam, że podzielę się z wami zdjęciami, o które spontanicznie poprosiłam pewnego nieznajomego - jak widać, okazał się zdolną bestią, a ja szczęściarą. Dzięki, Konrad!
Chociaż w pseudo skórzanej kurtce i równie skórzanych spodniach (tej akurat stylizacji nie zobaczycie na zdjęciach), stojąc w świetle reflektorów czułam się niczym kurczak smażony na rożnie, a stanie w 12 - centymetrowych szpilkach przez 4 godziny non stop wymęczyło nas na amen, to było mimo wszystko świetne doświadczenie. Podziękowania dla całej ekipy!
Nie licząc kompromitujących występów w telewizji, kiedy to na przykład w wieku lat 9 przejęta na śmierć fałszowałam "Świstaka" w programie "Zgadula", w studio TV grałam tylko przy okazji udziału w "Must be the music" kilka lat temu, ale to była całkiem inna sprawa ;)
Chociaż w pseudo skórzanej kurtce i równie skórzanych spodniach (tej akurat stylizacji nie zobaczycie na zdjęciach), stojąc w świetle reflektorów czułam się niczym kurczak smażony na rożnie, a stanie w 12 - centymetrowych szpilkach przez 4 godziny non stop wymęczyło nas na amen, to było mimo wszystko świetne doświadczenie. Podziękowania dla całej ekipy!
Nie licząc kompromitujących występów w telewizji, kiedy to na przykład w wieku lat 9 przejęta na śmierć fałszowałam "Świstaka" w programie "Zgadula", w studio TV grałam tylko przy okazji udziału w "Must be the music" kilka lat temu, ale to była całkiem inna sprawa ;)
ph. Konrad Wasilewski - dzięki! :)
Tymczasem wracam do przedświątecznych porządków. Czy wy też uważacie, że ich największą zaletą jest odnajdywanie dawno zaginionych skarbów? Ja spotkałam dziś za meblami mój nowy stanik Elle McPherson, ukochaną czapkę z lumpeksu, świeżo nabyte perfumy Lanvin i parę innych rzeczy, które zdawały się przepaść w czarnej dziurze.
3 komentarze
śliczna spódnica.. ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńAle to cudownie wygląda, piękne kobiety, instrumenty, scena... Bosko!
OdpowiedzUsuń