Świąteczne brownie z kajmakiem

Cześć, kochani! Cięższa o tonę, życzę wam udanej reszty Świąt. Mam nadzieję, że wypoczywacie i nie zostajecie w tyle z obżarstwem ;) Czasu na robienie zdjęć na zewnątrz oczywiście brak, ale mam nadzieję, że spodoba wam się pomysł na proste, szybkie i absolutnie przepyszne brownie z kajmakiem. Jest wilgotne, ciągnące, mocno czekoladowe... Najlepsze ciasto, jakie jadłam od bardzo dawna! (choć prawdą jest, że nie jadam ich zbyt często ;)).

100 g masła

100 g gorzkiej czekolady

70 g mlecznej czekolady

3 jajka

aromat waniliowy

140 g mąki

puszka kajmaku

50 g grubo pokrojonych orzechów włoskich

30 g ciemnego kakao

cukier: ja dodałam tylko trochę, kilkadziesiąt gramów brązowego, bo kajmak jest zabójczo słodki, a nie lubię przesadnie słodkich wypieków - najlepiej dodać według uznania, próbując ciasta w trakcie

Masło rozpuścić z czekoladą w rondelku na bardzo małym ogniu, uważając, by ich nie przypalić. Masę umieścić w dużej misce razem ze wszystkimi składnikami prócz jajek i kajmaku. Zmiksować mikserem, jajka dodając stopniowo na końcu. Przełożyć połowę ciasta na wyłożoną papierem blaszkę o wymiarach 17 x 27 cm (ja mam większą, więc wsadziłam do niej mniejszą foremkę - keksówkę i tak upiekłam, żeby proporcje były odpowiednie). Kajmak wyłożyć łyżką na ciasto i drewnianym nożykiem delikatnie wymieszać obie warstwy, na górę dodać resztę masy czekoladowej. Piec w 180-200 stopniach przez 35 do 45 minut - to indywidualna sprawa piekarnika, ale pamiętajcie, że brownie powinno być wilgotne i lekko klejące w środku, jeśli będziemy je piec zbyt długo, straci charakter. Smacznego!