Niech żyją lumpeksy! cz. II
22:20Ponieważ pierwszy post o moich zdobyczach z drugiej ręki (do przeczytania tutaj) cieszył się bardzo dużą popularnością, dzisiaj kolejny taki wpis. Wszyscy wiemy, że w second-handach można się jakoś ubrać, ale jeśli chcemy kupić coś naprawdę modnego w danej chwili, wybierzemy się raczej do normalnego sklepu. A wbrew pozorom, w lumpeksie to też możliwe! Dziś prezentuję kupione za grosze ubrania, które idealnie wpisują się w obecne trendy, czyli printy w postaci kratki, panterki, pepitki, czy pasków. Dawniej przyznawanie się do robienia zakupów w lumpeksach było obciachem (chyba, że to tylko ja odnosiłam takie wrażenie?). Na szczęście te czasy odeszły w niepamięć i rzeczy vintage noszą dziś, mieszając je z elementami najnowszych kolekcji projektantów, największe gwiazdy, a ceny w słynnych vintage stores, jak mieszczący się w Los Angeles sukienkowy raj "Shareen Vintage", potrafią przyprawić o zawrót głowy... Póki co, skupię się jednak na naszej rzeczywistości.
Szaliki: w kratkę - 1 zł (zestaw z nim w tym poście) w panterkę - 1 zł (tutaj w zestawie), ceny szarego nie pamiętam, ale na pewno była równie zawrotna! Kraciastej spódniczki nie kupiłam osobiście, a nabyłam drogą wymiany podczas SWAP-u, ale jako lumpeksowy weteran jestem przekonana, że pochodzi właśnie stamtąd - wycięte wszystkie metki. Prezentowałam ją niedawno w tym zestawie, a następnym razem planuję założyć z nowymi cut out boots z New Look'a.
Na koniec marynarka, która okazała się być tak niefotogeniczna, że udało się tylko to jedno zdjęcie. Kupiona za 5 zł w dziale męskim. W całej okazałości możecie zobaczyć ją w tej notce.
19 komentarze
Ja w lumpeksach biegam jak głupia, przeglądam, oglądam, przymierzam, niestety jeszcze nic cennego nie znalazłam - jedynie Levisy 501, które uciachałam i podwinęłam na short. Moje miasto to chyba jednak jedna wielka dziura, w lumpeksach trudno o coś z tej epoki.
OdpowiedzUsuńOj, ja też mieszkam w dziurze ;) Może mam więcej szczęścia do lumpeksów. A Levisów 501 zazdroszczę!
UsuńButy, koszula, marynarka nw pepitkę, aż szczena opada :( *o*
OdpowiedzUsuńpinkmascarada.blogspot.com
Takie butki znalazłaś w lumpie? Ale masz farta!
OdpowiedzUsuńNiestety, cudów nie ma ;) Jest napisane, że buty kupiłam w New Look :)
UsuńŚwietne rzeczy wyszperałaś w lumpeksie :) najbardziej zadziwiające są buty i okulary :P
OdpowiedzUsuńDziękuję, ale akurat buty i okulary służą tylko za "scenografię" ;) Jest napisane, że buty z New Look'a.
UsuńMarynarka jest wspaniała!
OdpowiedzUsuńdziękuję, bardzo ją lubię :)
Usuńzazdroszczę ci zdobycia butów
OdpowiedzUsuńhttp://iamemilia.blogspot.com/-zapraszam
marynarka przepiękna ♥
OdpowiedzUsuńświetne wzory, ja niestety nie mam talentu do lupeksowych łowów.
OdpowiedzUsuńJa również kiedyś odnosiłam wrażenie, że ubieranie się w lumpeksach to "obciach". Ale teraz już tak nie twierdzę i mam mega dużo rzeczy z sh. A najlepsze jest to, że są dużo lepsze jakościowo, niż ciuszki z sieciówek. Ah, i jeszcze te ceny! :)
OdpowiedzUsuńMi przydałby się poradnik, jak wynajdować w lumpeksach cuda :D Byłam raz, może dwa... i nic z tego ;)
OdpowiedzUsuńHah nie mogę się nadziwić jak ludzie czytają, a właściwie nie czytają :D BUTY są z New Look a nie z lumpeksu! A zdobyczy zazdroszczę, ja nie mogę nigdy nic znaleźć :<
OdpowiedzUsuńUff, dziękuję za wsparcie, bo też się trochę zdziwiłam ;) Powodzenia przy następnych łowach, na pewno w końcu trafi się coś fajnego :)
Usuńmarynarka i spódnica w kratkę wymiatają !!! <3
OdpowiedzUsuńU mnie w moich ulubionych lumpach ostatnio totalna katastrofa! Parę razy wyszłam z pustymi rękami, co wcześniej nie zdarzało mi się prawie nigdy. Musze chyba zmienić obiekt swoich westchnień! Pozdrawiam i życzę dalszych, tak udanych łowów :)
OdpowiedzUsuńMasz szczęście ! :)) Ostatnio moja znajoma była w lumpeksie, ale nic wartego uwagi nie znalazła. Z pozoru była tam ładna czarna sukienka ze złotymi cekinami na rękawkach, ale niestety nie było dobrego rozmiaru.
OdpowiedzUsuńhttp://heartsofteenagers.blogspot.com/